Przesiadywanie do późna w nocy.

Ostatnio coraz mniej przesiaduję do późna, gdyż staram się wypełniać regularnie plan pracy w ciągu dnia. Okazuje się, że jeśli mamy pracę w domu, to wymaga ona wiele samozaparcia i wytrwałości, by rzeczywiście cokolwiek z tej pracy wyszło. W domu jest tak wiele innych równie ciekawych zajęć, że ciężko jest zmusić się do pracy. Ale mając pewien plan, można jakoś z tym żyć.

Problem przesiadywania do późnych godzin nocnych jest problemem wielu osób, których życie związane jest mocno ze światem wirtualnym. W moim przypadku przesiadywanie do późna zazwyczaj wynika z potrzeby zrobienia czegoś, czego nie zdołałem zrobić wcześniej. Ja już tak mam, że jak coś rozpocznę, to chciałbym zakończyć to w jakimś sensownym punkcie, by następnego dnia nie musieć wszystkiego rozpoczynać w połowie drogi. I tak oto właśnie dzisiaj znów siedzę do późna, mimo niezadowolenia mojej żony.

Generalnie jednak dochodzę do wniosku, że ma to w sobie niewiele sensu. Otóż w nocy człowiek jest już dosyć mocno zmęczony i jego wydajność drastycznie spada, z czego sobie często nawet może nie zdawać sprawy. Szczególnie jeśli człowiek przesiaduje tak już od dłuższego czasu – tzn. np. przez ostatni miesiąc chodził spać nad ranem. Wtedy staje się to normalnością, ale prawda jest taka, że nie ma to zbyt wiele z nią wspólnego.  Człowiek nie jest naturalnie przystosowany do pracy w nocy, gdyż zazwyczaj wtedy dopada nas senność. Sam brak światła dziennego jest tutaj wystarczającym powodem, by dojść do takich wniosków. Gdyby nie sztuczne oświetlenie, praca taka byłaby praktycznie niemożliwa. Teraz mamy taką możliwość, ale czy rzeczywiście musimy z niej korzystać?

Czy można to lubić?

Gdyby się nad tym głębiej zastanowić, to pewnie nie jeden z Was mógłby powiedzieć, że tak naprawdę pracuje do późna, bo to lubi. Przecież noc ma w sobie pewną magię, którą odczuwa się dopiero, gdy się posiedzi odpowiednio długo. Teraz jest godzina 1:55 i rzeczywiście świat wygląda zupełnie inaczej niż za dnia. Przede wszystkim panuje błoga cisza, która sprawia, że najgłośniejszym hałasem jest moje stukanie w klawisze klawiatury oraz delikatny szum od komputera (a komputer mam bardzo cichy i w dzień w ogóle go nie słychać). Od czasu do czasu przejedzie jeszcze jakaś karetka pogotowia na sygnale lub przejdzie się ktoś ulicą. Zazwyczaj wypiwszy wcześniej kilka piw, co można stwierdzić po donośnym głosie i dość chwiejnym kroku.

A to jeszcze nie wszystko. Jeśli ktoś pracuje w domu, to dodatkowym atutem pracy w nocy jest fakt, że nic go nie rozprasza. Nie ma dzieci, które zachęcają do zabawy, a żona nie woła ani na obiad ani do pomocy. Nikt też nie stara się oderwać Cię od komputera, więc możesz pisać jeden program przez trzy godziny nie odrywając się nawet na chwilę. Podobnie zresztą jest podczas pisania tekstów, takich jak np. tego artykułu. Mogę pisać tak długo jak zechcę i wiem, że nikt nie będzie mi przeszkadzał, bo wszyscy już śpią. Jest nawet specjalny temat na forum przeznaczony dla nocnych marków.

Plusy i minusy …

Ale prawda jest taka, że te wszystkie plusy i tak nie są w stanie zrekompensować minusów. Gdy człowiek spróbuje przejść na normalność i zacznie wstawać wcześnie rano – szybko zorientuje się, że może zrobić znacznie więcej. Wystarczy troszkę czasu i również rozpraszanie uwagi przez wszystkie inne osoby czy wydarzenia, nie będzie tak dużym problem. Tego można się nauczyć i rzeczywiście warto to zrobić. Dopiero gdy to się uda odkryjemy, jak długi może być dzień i jak wiele można w ciągu niego zrobić. A wieczorem można spokojnie położyć się do łóżka, by rano znów wstać wypoczętym.

Czego sobie i Wam serdecznie życzę

Michał Cieślak

Więcej o Michał Cieślak

Uważam, się jeszcze za młodego człowieka, choć w życiu zaliczyłem już kilka checkpoint'ów, takich jak: ślub, dzieci, własna firma, własne mieszkanie, itp.

30. Lipiec 2009 przez Michał Cieślak
Kategorie: Człowiek, Wirtualny Świat | Tagi: , , | Napisz komentarz

Napisz coś ciekawego

Pola wymagane są zaznaczone * markiert


Visit Us On FacebookVisit Us On LinkedinVisit Us On TwitterVisit Us On Google PlusVisit Us On PinterestVisit Us On YoutubeCheck Our Feed